Jeden z trzech naszych największych drapieżników. Pomimo tego, również niewidzialny, żyjący w puszczach niczym duch. Spotkania z rysiem należą do tych najbardziej rzadkich i emocjonujących. Na pewno częściej bywało, że to jego oczy śledziły nas gdzieś z ukrycia, kiedy on sam pozostawał niewidzialny. Nie bez powodu dawna jego nazwa brzmiała „ostrowidz”, a legendy głosiły, że jego wzrok jest w stanie przenikać przedmioty. Dziś wiemy, że nie tylko wzrok rysia to najwyższy majstersztyk natury, ale także wszystkie jego pozostałe zmysły. To dlatego my, dysponując swoimi – tak ułomnymi, częściej jesteśmy tymi obserwowanymi, niż obserwującymi.
Rysie to samotniki, żyją na ogromnych terytoriach. Aby informować się wzajemnie o swojej obecności, znaczą je. Zwyczajem kotów – znaczą pazurami drzewa, drapiąc korę ostrzą je w ten sposób, a także zostawiają ślady zapachowe i fragmenty sierści. My, przechodząc obok nic nie zauważymy, ryś taki znak poczuje z daleka.